Kurs Królewskiej Jogi ⮕ który odbył się w dniach 13-15 kwietnia 2012 r. w Pałacu Pakoszów już za nami


Pozostanie na długo w naszej pamięci tj. jego uczestników – adeptów jogi, którzy w liczbie nieustraszonych 32 wojowników obojga płci  ( z  przewagą płci żeńskiej)  zjechało tam aby ćwiczyć i doskonalić swe ciało  i ducha.
    Kurs odbywał się w przepięknej scenerii Pałacu – Dworu odrestaurowanego w obecnym czasie  pieczołowicie z ruin.  Połączono w nim podczas odbudowy staroświeckość z nowoczesnością, momentami w dość zaskakujący sposób. Np. oświetlenie korytarzowe ultra nowoczesne, rodem jak ze statku kosmicznego SF i do tego stare ryciny na ścianach, czy stylowa barokowa kanapa.


      Nocowaliśmy w dwuosobowych pokojach urządzonych w starym stylu w połączeniu z  armaturą łazienkową najnowszej generacji, w której zastosowano marmur i szkło. Każdy pokój był inny i miał swój charakter :
ten z ławeczką pod oknem, tamten z zabytkową sekreterą ,a jeszcze inny ze staroświecką szafą czy kredensem. Całości dopełniały podwójne łoża
 z brokatowymi narzutami, poduchami, adamaszkową śnieżnobiałą pościelą i fantazyjnie upiętymi zasłonami na oknach. W niektórych pokojach oprócz standardowych kabin prysznicowych stały na środku pokoju wanny !!!


Byli tacy co zamiast spać w nocy pławili się w tych wannach. Ot królewskie fanaberie . Można było także skorzystać z sauny i basenu mieszczących się
w dolnej partii pałacu. Podobno woda była w basenie lodowata. Ale znaleźli się śmiałkowie, którym to nie przeszkadzało.
Ćwiczenia odbywały się w najpiękniejszej i największej sali  (100 m2)  -  tzw. Sali Barokowej z ogromnym  alegorycznym obrazem namalowanym na suficie i z  parkietem  ułożonym w  misterny schodkowo- rozetowy wzór z wielkim kołem pośrodku. Zaanektowaliśmy tę salę na 3 dni. Tu odbywały się Królewskie Ćwiczenia  i Królewskie Milczenia, bo dzień zaczynał się  medytacją o godz. 7 rano. Później trwały od godz. 9 przedpołudniowe 2,5 godzinne zajęcia  i popołudniowe ponad godzinne o godz.17
Niesamowicie było ćwiczyć na tej przecudnej sali , przybierać asany i jednocześnie kontemplować nad głową obraz, obserwować wpadające światło przez  liczne okna i słuchać prowadzącego zajęcia i oświecającego nas uczonymi przemowami Tomka. Coraz to  wybuchały także salwy śmiechu, które być może nie przystoją na królewskich przyjęciach, ale byliśmy  tu sami swoi prosty lud, który znalazł się w tych luksusowych wnętrzach  między innymi dzięki Grażynce i Karolinie.


Wykonując asany przybieraliśmy pozycje Słońca. Nad głowami utworzone z własnych ramion patrzyło  „ Oko Boga „   z  Boskiego Trójkąta.
Nasze ręce, nogi i głowy kreśliły koła, kwadraty  i trójkąty – odwieczne i uniwersalne symbole odwzorowujące  niezmierzony Wszechświat
od atomu i kwantu po gwiazdy i galaktyki. Wytwarzała się na Sali pozytywna energia, która krążyła wokół nas i wewnątrz nas..



Dodatkowo krążył wokół nas nasz Jogin w biało-bordowej szacie Tomasz Lis Główny Organizator tego spotkania , który czuwał nad nami oraz rozjaśniał i objaśniał nam mroki naszej niewiedzy. Bo to nie była zwykła codzienna hatha joga, a Królewska Joga, która czyniła, że otwierały się nam serca i umysły.

 

Wieczorami  w  zaimprowizowanym kinie ( w jednej z sal zawieszony został wielki ekran na ścianie  plus projektor)  oglądaliśmy filmy tematyczne, które miały za zadanie obudzić w nas  refleksje. Nie było ustawionych żadnych krzeseł czy foteli, bo wszak  nie przystoi prawdziwemu joginowi – siedzenie na krześle. Były miejsca siedzące i leżące na podłodze. Niektórzy walczyli z sennością w tych pozycjach. Jak nic  przydałyby się  posłania z gwoździ dla fakirów


Pierwszego wieczoru w naszym kinie leciał  „ Nasz dom’’ ( Nosso Lar) – rzecz o reinkarnacji i życiu na niebiańskiej planecie. Drugiego wieczoru popularno -naukowy film „Wzrost” -  odsłaniający prawdę o utajnionych wynikach badań nad tanią, ogólnodostępną torusową energią i prawdziwymi Sprawcami zniewolenia ludzi na świecie czyli Bankami i całym tym Systemem zbudowanym w oparciu o  mit pieniądza powodującym, że ludzie ciągle spłacają jakieś nieistniejące, powstałe na papierze długi , które tak naprawdę zostały utworzone sztucznie w celu możliwości manipulowania ludźmi.


 Co jeszcze się działo w pałacu ?  - rozmawialiśmy, śmialiśmy się, cieszyliśmy się swoją obecnością itd. itp.
Spożywaliśmy przepyszne wegetariańskie posiłki przygotowywane specjalnie dla nas w pałacowej kuchni i serwowane nam  oczywiście po królewsku w Sali Biesiadnej .
Mieliśmy także zaprzyjaźnionych, nadwornych fotografów - książęcą parę - Agatę i Wojtka , którzy uwiecznili to epokowe wydarzenie jakim stał się ten weekendowy kurs jogi.
Na zakończenie kursu utworzyliśmy z nas wszystkich -  adeptów jogi -  magiczny krąg wokół witruwiańskiego człowieka wpisanego w koło. Za modela  posłużyła rozłożona w kole na parkiecie Basia.
A potem jeszcze Boski Trójkąt z wpisanym w środku Tomkiem.


Jak było?   -   magicznie i kosmicznie, po prostu FANTASTYCZNIE !!!!

spisano Anno Domini 2012
M.D.



Schloss Wernersdorf - Pałac Pakoszów


Fragmenty utworu opublikowano na prawach cytatu, pastiszu oraz do celów edukacyjnych. Wszystkie prawa należą do Wszechświata oraz do kreatora zdarzeń. Opublikowane fragmenty służą jedynie zapoznaniu czytelnika z treścią książki, której fizycznie w internecie nie może przejrzeć - tak jak to ma miejsce w ksiegarniach. Umożliwiamy jedynie dokonanie świadomych zakupów w internecie, pozwalajac zapoznać sie gruntownie z kupowanym produktem, aby uniknąć późniejszych rozczarowań.